Lubartów, czerwiec 2018
Wybrałem sto osób bliskich memu sercu…
Czyli święto samorządu, którego nie było.
Czy Burmistrz ma prawo przyznawać nagrody i medale? Ma.
Tylko, że… Po pierwsze, ale nie najważniejsze. Wyprodukowanie tych medali kosztuje „X” złotych, co jak rozumiemy powinno znaleźć się w budżecie na 2018 r. Gdzie?
„Promocja jednostek samorządu terytorialnego” (Państwo, to ja) i „Pozostałe zadania w zakresie kultury”(w końcu nie do końca kulturalnie wyszło).
Serio. Mamy stu, którzy wnieśli zasługi dla Rzeczpospolitej i naszej Małej Ojczyzny. Jakie zasługi ma czynny polityk w roku wyborczym?
To teraz po drugie. Z okazji nagród na Dni Lubartowa Burmistrz powołuje komisję zarządzeniem.
W każdym razie, z okazji n-lecia Lubartowa i n-lecia niepodległości listę zasłużonych z obu powodów Burmistrz Janusz Bodziacki sobie na kolanie napisał.
Taka to ta nasza niepodległość, jakie jej świętowanie? W kinie zwołano kolektyw. Nikt głośno nie protestuje przeciwko formie wsobnego upamiętniania niepodległości i obdarowywania się medalami na tę okoliczność.
Czy możemy zorganizować domówkę połączoną z wyborem miss i mistera naleśników z farszem?
Oczywiście! Za nasze. Burmistrz w roku wyborczym nagradza część własnego komitetu wyborczego i środowiska politycznego, z którego się wywodzi. Nagrodzonymi są również pracownicy Urzędu Miasta, m.in. kontrkandydat do fotela burmistrza w osobie zatrudnionego przez siebie wiceburmistrza Radosława Szumca. Ten ostatni organizuje pod bokiem szefa drugi raz „konkurencyjny” komitet wyborczy i wszyscy żyją długo i szczęśliwie. W chwili ukazania się tekstu nie wiemy ile osób nagrodzonych wejdzie do komitetu Burmistrza, a ile do komitetu Wiceburmistrza. Mamy przypuszczenie, że podział jest sprawiedliwy. Jak to na współpracowników przystało.
Nagrodzono tez inną kontrkandydatkę wyborczą. Która podobnie, jak wiceburmistrz przekazała poparcie dla obecnego przed II turą.
Wiemy, wiemy… na pewno dlatego się czepiamy, że nie dostaliśmy :)
Zgadzamy się z radnym Grzegorzem Gregorowiczem, że takie „honorowanie” pozbawia nagrody wartości. Żadna Kapituła nie została wybrana, chociaż oczywiście nie musiała, jednak… Nie kojarzymy też, żeby Burmistrz w swoich sprawozdaniach powiedział słowo na temat tego, że wybrał 100 osób i instytucji, które uhonoruje. I dlaczego tych.
Na ostatniej sesji radny Marek Polichańczuk pytał, w jaki sposób wybierano nagrodzonych (no nie, to na pewno nie z uwagi na naszą publikację), dlaczego tak mało osób spoza nagrodzonych było. Mieszkańców. W sensie chyba, że tła i klaskaczy deficyt. W sumie, to nie wiemy, dlaczego. W końcu mógł zapytać szefa swojego komitetu wyborczego, który i nagrodzonym i wiceburmistrzem jest.
Mamy taką „niezapominajkę” dla radnych. 27 maja jest DNIEM SAMORZĄDU TERYTORIALNEGO.
Czyli powodu, dzięki któremu może sobie radny te pytania zadawać.
Jakaś refleksja? Skąd, przecież to kolejny rok świętowania wsobnego. Z tym, że w tym roku w ogóle się o święcie samorządu nie mówi. Jakieś wspólne świętowanie? Ale z kim? Przecież nie z mięsem wyborczym.
Naszpanburmistrz (zlepek nieprzypadkowy) jest członkiem Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie Andrzeju Dudzie w sekcji – Uwaga! – Samorząd i polityka spójności.
Zdarzyło się, że medale i odznaczenia do Pana Prezydenta wracały.
Czy w Lubartowie dla któregoś z uhonorowanych ten medal będzie gorącym kartoflem?
Niestety wątpliwe.
Dla nas jest to jasne, dlaczego Burmistrz uchyla się przed udzieleniem odpowiedzi na wszystkie pytania wniosku.