Lubartów, luty 2018
Co ja z tego będę miał?
Ludzie często zadają sobie pytanie: Co ja z tego będę miał?
Nie różnimy się od ogółu. Też zadajemy sobie takie pytania.
I nic w tym złego, zwłaszcza w odniesieniu do majątku wspólnego.
Z tym, że „miał” może oznaczać zarówno profit, jak i zobowiązanie.
Ostatnie Informacje w Kanale S (edycja 384, 02.02.2018), dotyczyły kwestii podwyżek opłat za energię cieplną, wprowadzonych przez Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i sugestii, jak mają wobec nich postąpić Władze Spółdzielni Mieszkaniowej.
A konkretnie propozycji Prezesa PEC-u, w jakiej wysokości powinni pobierać zaliczkę od spółdzielców.
Przypominamy, że Spółdzielnia Mieszkaniowa to strategiczny klient PEC, które z kolei jest jednoosobową spółką miasta. Upraszczając - Prezes PEC w komunikacie przekonuje, że podwyżki wprowadzają niepotrzebnie Władze Spółdzielni, a: „(…)Działania Władz w/w Spółdzielni świadczyć mogą jedynie o braku elementarnej wiedzy z czego wynika cena ciepła i jak się ją oblicza, lub złej woli Władz Spółdzielni mającej na celu podważenie zaufania do PEC Lubartów Sp. z o. o.(…).”
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Informacjach odniósł się zarówno do komunikatu, jak i propozycji PEC-u, dot. wysokości stawki zaliczki.
Nie jesteśmy spółdzielcami, więc tu pojawia się wspomniane pytanie: Co ja z tego będę miał?
Albo podobne, obecne wśród nie-spółdzielców: Co mnie obchodzi konflikt Spółdzielnia – PEC?
Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Lubartowie jest spółką miejską. Zatrudnia ok. 50 osób, a największym jej klientem jest Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Jak myślicie, kto finalnie poniesie koszty rozwiązania tej umowy? Kto realnie pokryje ewentualną stratę w działalności, czy poniesie koszt ewentualnych zwolnień (grupowych)?
To są właśnie pytania z gatunku – co z tego i co mnie to.
Na razie, po obejrzeniu Informacji, nasze pytania do PEC, dotyczą kosztu tej „ofensywy informacyjnej”.